Wstałam dzisiaj bardzo wcześnie ,bo 4;15 .
Zastanawiacie się pewnie dlaczego ? Już Wam mówię, po prostu bardzo denerwuje się swoją nową pracą , jakby nie było będę jedyną dziewczyną w środ tylu facetów .
Postanowiłam ubrać swój strój do biegania i udać się pobiegać do pobliskiego parku .
W domu byłam przed 7 , poszłam do łazienki wziąć prysznic i ubrać luźniejsze ciuchy .
Zeszłam na dół , zaparzyłam wodę i zrobiłam kawę . Na śniadanie przyrządziłam sobie omleta .
W trakcie mojego posiłku przyszła młoda .
-Ej a co Ty tak wcześnie wstałaś ?
-Spać nie mogłam , a Ty już na nogach ?
-Niestety szkoła wzywa . Gosia..
-Hmm ?
-Powiesz nam w końcu gdzie będziesz pracować ?
-A Kiedy kończysz osiemnastkę ?
-No za nie całe dwa tygodnie .'powiedziała niepewnie
-Wtedy się dowiesz .
-No dobra .
-A teraz jedz śniadanie a ja lecę się do końca spakować , zaraz będę jechać .
Jak powiedziałam tak też zrobiłam , zaczęłam pakować swoje ostatnie rzeczy , byłam już by zasuwaniu moich walizek gdy rozdzwonił się mój telefon . Był to misiek .
-Halo ?
-Cześć , chyba Cie nie obudziłem ?
-Hej , nie właśnie kończę się pakować , co tam ?
-Chciałem Ci tylko życzyć miłej podróży ,powiedzieć że będę bardzo tęsknić .
-Już skończyłeś ? 'nie mogła wytrzymać tego
-W zasadzie tak . 'nie rozumiał o co chodzi
-Co w tej chwili robisz ?
-Jem śniadanie .
-To słuchaj zjedz śniadanie ,spakuj swoje rzeczy i bądź u mnie .
-Ale jak to ? Przecież masz jechać do pracy , a ja do Spały .
-Czy ja się nie jasno wyraziłam ? Przyjedź , chyba że nie chcesz .
-Chce . Wsiadam w samochód i za pół godziny będę .
-To czekam .
Planowałam to inaczej , no ale cóż ...
Zasunęłam swoje walizki i zeszłam z nimi na dół , czekała już tam na mnie cała rodzina .
Po nie długim pożegnaniu z całą rodziną i obiecaniu że niedługo się zobaczymy zostałam sama , i czekałam aż Kubiak przyjedzie .
Przygotowałam jeszcze sobie koktajl na drogę i usłyszałam dzwonek do drzwi .
Skierowałam się do wyjścia, w środku stał lekko zszokowany Kubiak ale i szczęśliwy ?
-Cześć chyba czegoś tu nie rozumiem ,po co mi kazałaś przyjechać ?
Nie odpowiadając nic wtuliłam się w niego .
-Dowiesz się wkrótce . ,idziemy ?
-Dokąd?
-Do Spały ?
-Okey, nadal nie rozumiem .
-Dowiesz się niedługo mówiłam już .
I Skierowałam się po swoje walizki , lecz misiek wyprzedził mnie i jak na dżentelmena przystało zabrał je i spakował do samochodu.
Upewniając się że wszystko wzięłam zamknęłam drzwi i udałam się do samochodu przyjmującego .
Gdy już ruszyliśmy Kubiak wciąż nie dawał za wygraną i chciał się dowiedzieć o co chodzi .
-To co powiesz mi w końcu o co chodzi ?
-Nie teraz .
-Dlaczego ?
-Bo nie .
-Jesteś bardzo tajemnicza .
-Wiem to .
Dalsza część drogi minęła nam bardzo przyjemnie . Gdy usłyszałam w radiu moją ulubioną piosenkę ( https://www.youtube.com/watch?v=PSbUtCFnX3c .) podniosłam rękę i wzięłam ją w kierunku radia by ją wziąć trochę głośniej , lecz na drodze spotkałam się z rękę Kubiaka , który chciał zrobić jak mniemam to samo .
-To moja ulubiona piosenka .
-Widzę mamy takie same gusta , bo moja też .
W tej chwili Michał złączył nasze dłonie , i już do końca drogi jechaliśmy w splecionych dłoniach .
Gdy dotarliśmy do Spały poprosiłam Kubiaka by poszedł się za rejestrować i rozpakować w swoim pokoju , a później się spotkamy .
Niechętnie uczynił to co powiedziałam . Ja chwyciłam za telefon i zadzwoniłam po doktora Sokala .
Po chwili przyszedł do mnie , pomógł mi się zarejestrować , zaprowadził do pokoju , a później poszłam zobaczyć na jakich sprzętach będę pracować . Wyjaśnił mi wszystko , dał plan a na sam koniec poznał mnie z trenerem Antigą i reszta sztabu szkoleniowego .
Poinformowano mnie że mamy czas do 16 później widzimy się na spotkaniu ze wszystkimi siatkarzami , i tam także zostanę przedstawiona jako nowy człowiek sztabu .
Ruszyłam więc do swojego pokoju , gdzie postanowiłam rozpakować kilka rzeczy .
______________________________________________________
Witam , wiem że zawaliłam za co bardzo przepraszam :CC
Egzaminy , potem poprawa ocen :C to wszystko się nałożyło i nie miałam czasu, ani weny . :C
Od czerwca to się zmieni :D :3