poniedziałek, 28 marca 2016

Rozdział 12

Rano obudziły mnie jakieś dziwne odgłosy, jakby walenie w okno , wstałam z łóżka ,nałożyłam szlafrok i ruszyłam w stronę okna, odsłoniłam firanki a moim oczom ukazał się stojący na drabinie  Michał . Szybko otworzyłam okno .
-Boże co Ty tu robisz , wchodź .
-Doprawdy miłe powitanie , może by tak dzień dobry Michałku jak dobrze Ci widzieć .
-I co może frytki do tego ?
-No tak jakbyś mogła .

 I oboje zaczeliśmy się śmiać .

-Przepraszam za to moje niekulturalne powitanie , ale wiesz nie codziennie ktoś mi robi wjazd na chatę pukając w okno i to jeszcze o ...spojrzałam na telefon ...6 rano ! Kubiak czy Ciebie do końca powaliło ? Spać nie możesz ?
-Niestety , po głowie wciąż chodzi mi taka jedna ciemnowłosa Gocha  .
-Uważaj bo się zarumienie, takie teksty to możesz swoim napalonym hotką wciskać nie mi . 
-Ech ja tu rano wstaje specjalnie robię śniadanie i przyjeżdżam 50 km żeby Ci sprawić radość , ale skoro nie, to sobie może już pójdę , i ruszyłem w kierunku okna , lecz po chwili poczułem jej dłoń na moim ramieniu 
-Przepraszam , Misiek nie wygłupiaj się i zostań , ja nie wiedziałam że tak się starasz, przecież nie prosiłam Cię o to . 
-Wiem, ale chciałem .
-Kochany jesteś wiesz? Chodź tu do mnie .  (Misiek podszedł do mnie i mocno przytulił) 

-Poczekasz chwilkę ja się tylko przebiorę i zaraz do Ciebie wracam oki ? 
-Jasne , ja  w tym czasie rozłożę śniadanie . 

Po drodze do łazienki wzięłam do ręki krótkie spodenki, t-shirt ,i cienki sweter . Gdy już byłam w pełni ubrana wróciłam do pokoju . 

-Pięknie wyglądasz . 
-Dziękuje , to co tam dobrego jemy ? 
-Dobrego ?Wszystko . 
-Się okaże , smacznego . 
-Smacznego . 

W miłej atmosferze zjedliśmy to jakże pyszne śniadanie , muszę wam przyznać że Michał świetnie gotuje , cud miód i orzeszki  . ! 

-Dobra zakładaj buty i porywam Cie . 
-Jak to teraz? Gdzie ? 
-Niespodzianka , raz dwa . 
-Chwila, pójdę do kuchni i napiszę kartkę że wyszłam , po za tym chyba nie myślisz że będę wychodziła przez okno
-A no fakt, można by wyjść przez drzwi .

Nabazgrałam na kartce mamie że wychodzę i takie tam różne pierdoły . Wzięłam torebkę i wyszliśmy . 

-To co najpierw mały spacer ? 
-Jasne . 

Chwyciłem Gosię za rękę i podążyliśmy w stronę parku gdzie spacerując rozmawialiśmy na wszelkie tematy . 

-To kiedy wracasz do Pracy ?
-W sumie to już jutro wyjeżdżam z domu . 
-Ech to tak jak ja , Spała już czeka , szkoda że mieszkamy tak daleko od siebie, chciałbym Cię móc częściej widywać, robić Ci takie "wjazdy na chatę" jak ten dziś ...
-Michał proszę Cie nie mów tak 
-Dlaczego ? 
-Bo Chyba nie chcesz mnie widzieć płaczącej ? 
-Poczekaj Tu chwilę , i zamknij oczy . 
-Po co ? Michał co TY kombinujesz ? 
-Zaufaj mi , zamknij oczy i się nie ruszaj , zaraz przyjdę . 



*** Po chwili***

-Dobrze możesz otworzyć . 

Otworzyłam oczy , i widzę Michała z bukietem przepięknych róż, było ich mnóstwo . 

-Michaś ? Co to za okazja ? Urodzin nie mam  .

-Gosia , wysłuchaj mnie uważnie , wiem że nie znamy się zbyt długi ,ale ja czuje że jesteś dla mnie bardzo ważna , i chciałbym spędzać z Tobą każdą chwilę , być przy Tobie i przytulać Cie , wspierać w złych i dobrych chwilach... po Prostu być z Tobą . Gosia , zostaniesz moją dziewczyną ? 

Gdy wypowiedziałem ostatnie zdania Gosia zaczęła wylewać swoje łzy które już od pierwszych słów mojego monologu zaczęły się zbierać i odwróciła się tyłem do mnie , jedyne co powiedziała  to "Przepraszam " 

-Ej Gosia co się dzieję ? Czemu mnie Przepraszasz ? 
-Słuchaj Michał ja nie mogę ...
-Dlaczego ? Nie czujesz nic do mnie ? Powiedz mi 
-Nie o to chodzi , bo ja chyba coś do Ciebie czuję , i tego właśnie się boję...
-Jak to nie rozumiem ..,
-Z moim byłym chłopakiem było to samo , dość wcześnie zostaliśmy parą , chyba po 2-3 tygodniach znajomości , wszystko było pięknie, ale  on mnie zranił , mocno mnie zranił , ON...ON ZDRADZAŁ MNIE NA PRAWO I LEWO I Z KIM POPADNIE NAWET Z MOJA PRZYJACIÓŁKĄ . 
Rozumiesz to ? Dwoje bliskich mi osób mnie tak cholernie zraniło  . 

Nie mogłem patrzeć jak Gosia płacze  i przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem , lecz po chwili uwolniła się z mojego uścisku . 

-Przepraszam Michał , ale ja nie potrafię Ci na razie w 100 % zaufać , nie wiem czy kiedyś będę w stanie . Lepiej Zapomnij o mnie póki żadne z nas nie zaangażowało się w to bardziej, znajdź sobie inną, lepszą ...

-Skończyłaś ?  Słuchaj rozumiem że dużo przeszłaś ,i domyślam się że dlatego wyjechałaś z Polski , ale nie karz mi o Tobie zapomnieć , ja będę czekać na Ciebie, tyle ile trzeba, a ten frajer ...nie był Ciebie wart . 

-Nie musisz, na prawdę ja sobie poradzę,...

-Gosia ja chcę i będę czekać zrozum to . 

Nie wytrzymałem i ją pocałowałem , o dziwo i ona po chwili odwzajemniła mój pocałunek . 

-Przepraszam nie powinienem , ale zrozum to że jesteś dla mnie ważna i nie pozwolę Ci odejść . 
-Jesteś Kochany . 

______________________________________________________________________________
I jak się podoba ? Żebym wiedziała że ktoś to czyta , to proszę komentujcie -motywujcie :> 
3 komentarze  - Następny Rozdział 



2 komentarze: