niedziela, 27 marca 2016

Rozdział 11

Wróciłam do domu ,weszłam po cichu ,gdyż światła  były zgaszone co oznaczało,że wszyscy już śpią . Wyciągnęłam z mojej torby,która została na korytarzu  ,kilka potrzebnych rzeczy i poszłam do łazienki . Wzięłam szybki prysznic , owinęłam się w ręcznik i podążyłam do pokoju .
Otworzyłam drzwi a na łóżku kogo zastałam ? Moja siostrę ,która przy wejściu zasypała  mnie masą pytań.
-No Gdzieś Ty była ? Z Jakim kolegą co ?
-Młoda a Ty nie masz własnego życia ?
-No nie bądź taka ,powiedz z kim się widziałaś ,to musiał być ktoś ważny bo z byle jakim znajomym nie siedziałabyś  po nocach
-Masz rację to nie byle kto ,na razie mogę Ci powiedzieć tyle , a już wkrótce go poznasz , a teraz zmykaj mi stąd
-Dobra dobra ... a robimy coś jutro ?
-Tak , Ty idziesz do szkoły , a ja ...ja jeszcze nie wiem
-Nie wiesz czy nie chcesz powiedzieć ? A może spotykasz się z tajemniczym kolegą ?
-NIE WIEM , przeliterować ?
-Dobra nie złość się złość piękności szkodzi .
-Aleś dowcipna
-Dzięki , uczę sie od najlepszych 'mówiąc to puściła mi oczko (no tak jak byłam młodsza, byłam strasznie wyszczekana ...)
-Okay młoda, chcesz zrobimy sobie po szkole taki babski wieczór co TY na to ?
-Jestem na tak .
-To teraz zmykaj . DObranoc
-Dobranoc 

Już miałam zamiar się położyć ,ale postanowiłam zadzwonić do Michała i upewnić się że dojechał do siebie  . Szybko chwyciłam telefon i wybiłam numer do Michała  , mija jeden sygnał ,drugi trzeci  i nic . Nie odbiera . A co jak mu się coś stało ? A co jak po drodze miał wypadek ? O nie to wszystko moja wina . Rany , muszę się do niego dodzwonić ...I ponownie  zadzwoniłam , niestety to samo ... Nie odbierał . Trochę zaczynałam się denerwować  .
A może już śpi a ja bez sensownie wydzwaniam . 
Postanowiłam iść do kuchni i zrobić sobie gorąco czekoladę  .


Wróciłam do pokoju chwyciłam koc, który później rozłożyłam na parapecie  , z Kubkiem i telefonem usiadłam sobie przykrywając się lekko , zapatrzona w krajobraz za oknem popijałam gorącą ciecz , nawet nie załuważyłam że mój telefon wibruje szybko odwróciłam telefon i zobaczyłam kto dzwoni , Był to numer Michała  .

-Hej stało się coś,że dzwoniłaś ?
-Czy mi się coś stało ? Nie . Dzwoniłam Do Ciebie żeby się upewnić że dojechałeś do domu , a Ty nie odbierałeś i...
-Ej mała spokojnie , nic mi nie jest, przepraszam że nie odbierałem ale brałem prysznic , Przepraszam nie wiedziałem że będziesz się martwić .
-Jasne że będe się martwić , jesteś moim przyjacielem i wypadałoby mi chociaż napisać czy dojechałeś .
-Wiem , jeszcze raz Przepraszam może na przeprosiny dasz się namówić na wspólne wyjście ?
-To zależy  .
-Gdzie mielibyśmy wyjść
-Nie martw się ze mną się na pewno nie będziesz nudzić 
-Skoro tak mówisz , no dobrze .
-To co wspólne śniadanie a potem pokaże Ci kilka ciekawych miejsc .
-Hmm  śniadanie powiadasz? O której ?
-Obudzę Cie
-Sorry ale ja wyciszam telefon także się nie dodzwonisz .
-Nie muszę , znajdę inny sposób . A teraz Dobranoc Piękna Śpij Dobrze .
-Dziękuje Ty również , Dobranoc  .  
___________________________________________________
Cześć ;D Wiem że zawaliłam prawie dwa msc nic nie ma na blogu , wybaczcie ostatnia klasa ,tyle nauki :< ale obiecuje że to się nie powtórzy   i będę starała sie częściej dodawać przynajmniej raz w tygodniu :) a skoro jutro 2 dzień Swiąt napiszę Wam jeszcze jeden :P 

Tak po za tym Wesołego Alleluja <3 ! 

Mam nadzieję że rozdział się podoba , jutro będzie opisane spotkanie ? Czy dojdzie do niego ? Czy nie stanie im nic/nikt na przeszkodzie? To już niebawem ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz