środa, 27 stycznia 2016

Rozdział 8

Poszłam do swojego mieszkania . Wzięłam szybki prysznic , przebrałam się w jeansy i luźną bluzkę do tego ubrałam trampki , lekki makijaż i byłam gotowa.
Po 20 minutowym marszu dotarłam pod szpital gdzie czekał na mnie już Kubiak .
-Cześć
-Hej już jesteś , proszę to dla Ciebie .I wyciągnął w moim kierunku piękną czerwoną róże .
-Dziękuje .
-To gdzie idziemy ?
-Szczerze to ja bym poszła coś zjeść, miałam tyle pracy a w domu nie zdąrzyłam .
-Okey rozumiem Cie . Miło będzie coś zjeść lepszego niż to szpitalne żarcie .
I oboje zaczeliśmy się śmiać . Poszliśmy do jakieś restauracji .
Zamówiliśmy obiad...
Podczas pobytu w restauracji rozmawialiśmy , czułam się jakbym znała go od kilku lat a nie dni . Stawał się dla mnie kimś bliskim .
Nie rozumiem siebie .
Gdy zjedliśmy obiad Michał zaproponował żebyśmy poszli w to miejsce gdzie wczoraj Go zaprosiłam , Zgodziłam się i już po paru minutach siedzieliśmy na trawce oparci o wielkie drzewo .
Całą drogę myślałam o tym czy powiedzieć Kubiakowi że jadę do Polski i że bede pracowac w Kadrze . POstanowiłam że mu nie powiem , Zrobię mu niespodzianke ...
Kubiak w czasie drogi też się nie odzywał chyba nad czymś myślał .
-Gosia ?
-Tak ?
-Wiesz że to ostatnie nasze spotkanie 'posmutniaj mówiąc te słowa.
-Więc to o tym myślałeś całą drogę ?
-No tak . Wiesz bo ja przez te kilka dni przyzwyczaiłem się do Ciebie . A teraz wracam do Polski a Ty zostajesz tutaj .
-Ale wiesz że możesz mnie odwiedzać ? ALbo ja ZAwitam do Polski .
-Na prawdę ?
-No tak .
-Jesteś wspaniała .
Czy ten facet musi sprawiać że zaczynam się rumienić .
-Ej nie chowaj się , ślicznie wygądasz jak się rumienisz . Chodź przytul się , nie wiem kiedy następnym razem będe mógł to zrobić .
Wcześniej niż Ci się wydaje 'pomyślałam sobie . Troche mi było szkoda, bo ona na prawdę to przeżywał że się "rozstaniemy " ...Ale postanowiłam być twarda .
-Może opowiesz mi coś o sobie , bo właściwie nic o Tobie nie wiem .
-A co chcesz wiedzieć ?
-Wszystko .
-Z byt dużo tego nie ma no ale dobra ; Urodziłam się i mieszkam w Katowicach , Moja mama pracuje w banku , a tata jest nauczycielem Wf w gimnazjum , mam młodszą siostrę Amelię ma 16 lat ,rodzice mało się nią zajmowali , ona tak na prawdę miałą tylko mnie , miałam z nią świetny konakt póki nie wyjechałam tutaj , to był moja szansa a ona tego nie rozumiała twierdziła że ją zostawiam , że nie pomyślałam o niej zgadzając się na ten wyjazd . Nie odzywamy się od tamtego czasu , dzwoniłam do niej nie jednokrotnie ale nigdy nie odbierała ' wypowiadając te słowa poczułam jak łza płynie mi po policzku a potem jak Kubiak mocno tuli mnie do siebie .
-Ej mała nie płacz , nie chce żebyś płakała 'zaczął gładzić mnie po plecach .
-Przepraszam .
-Nie przepraszaj po prostu nie płacz . Rozumiem że rozstanie z siostrą dużó kosztowało , wiesz może pojechałabyś do niej porozmawiała na spokojnie , wyjaśnij , powinna zrozumieć .
-Dzięki Misiek tak zrobię .
-A no i jak będziesz w POlsce to mnie odwiedź .
-Nie ma sprawy . ' uśmiechnęłam się .
-Widzisz tak jest lepiej , uwielbiam Twój uśmiech wiesz ? ' Patrzyliśmy sobie prosto w oczy , Misiek co chwlę spoglądał na moje usta a ja je co chwilę przygryzałam .
-Mogę ? Taki na pożegnanie ...
Tylko skinęłam głową , co miało znaczyć tak . PO sekundzie poczułam jego usta na swoich na początku całował mnie tak delikatnie , pożniej przycisnął do siebie i robił to coraz bardziej zachłannie , tak bardzo namiętnie . Oderwalismy się od Siebie gdy zabrakło nam tchu .
-Wiesz że świetnie całujesz ?
-No pare razy zdarzyło mi się to usłyszeć .
-Głupek ' walnęłam go w żebro .
-Ej to bolało .
-No na pewno .
-No Tak ' zrobił smutną minkę .
Nic nie odpowiedziałam tylko mocno się wtuliłam w niego , trochę go to zszokowało ale po chwili objął mnie .
-Teraz Twoja kolej powiedz coś o Sobie . -A co chcesz wiedzieć ?
-Wszystko Michaś , wszystko .
-Do dobrze , ale tylko dlatego że powiedziałaś do mnie Michaś .
Ja się uśmiechnełam . I położyłam głowę na jakie nogach a on bawił się moimi włosami . W końcu zaczął opowiadać o Sobie .
-Urodziłem się w Wałczu , aktualnie mieszkam w Żorach , Gram w Jastrzębskim Węglu , Moja mama jest nauczycielka wf , tata jest trenerem młodych w JSW , Mam starszczego brata , Gram w reprezentacji Polski , nie mam dziewczyny'i puścił mi oczko .
-Nie wierze , Ty taki sławny siatkarz i nie masz dziewczyny ?
-Wiesz co miałem , ale rozeszliśmy się jakieś 3 miesiące temu , nie wszyscy akceptują moją pasję , od tammtej pory jakoś wyszło że nie mam dziewczyny .
-Mhmm no rozumiem .
-A Ty masz chłopaka ?
-A Czy gdybym miała zgodziłabym się na spotkanie z Tobą .
-No chyba nie .
-Masz odpowiedź .
-Nie rozumiem jesteś młoda , piękna inteligenta a nie masz chłopaka .
-Wiesz nie chce o tym gadać może kiedyś ...
-Dobrze nie naciskam .
-Dziękuje .
-Kurcze będziemy musieli się zbierać .
-Musimy ?
-Tak bo Ci szpital zamkną i nie wejdziesz .
-To mnie przenocujesz.
-Nie ma mowy , idziemy .
-Ty zła kobieto . 'powiedzialem pod nosem,
-Słucham ?
-Nic nic .
Wstaliśmy i poszlismy w kierunku SZPITALA .
Michał trzymał mnie za rękę bo stwierdził że nie wiadomo kiedy będzie miał taką okazję .
-Wiesz że widzimy się przed Twoim odlotem ostatni raz tutaj ?
-Jak to ? Nie przyjdziesz jutro sie pożegnać do chłopaków .
-Z chłopakami sie już żegnałam rano,jak szanowny Pan gdzies sie włoczył po szpitalu .
-Serio ? nic mi nie mówili .
-Biedny Ty .
-To nie przyjdziesz jutro się ze mną pożegnać?
-Niestety , jutro mam wolne i obiecałam Kasi że pojadę z nia załatwić pewną sprawę . Przepraszam .
-Nie no rozumiem choć jest mi przykro nie ukrywam tego .
-Chyba wiem jak Ci poprawić humor .
Zdziwiłem sie , nie wiedziałem o co chodzi ale odpowiedz szybko przyszła , gdy poszułem jej delikatne usta na swoich . Jej usta były takie idealne , nasz pocałunek trwał chyba kilka minut, nie chciałem Go przerywać , chciałem by ta chwila trwała wiecznie . Gdy oderwaliśmy sie od siebie mocno ją przytuliłem do siebie , po prostu chciałem mieć ja jak najdłużej przy sobie , choć wiedziałem że za chwilę odejdzie .
-Muszę już iść .
-Wiem .
-Nie smuć się , odwiedzę Cie szybciej niż myślisz .
-Mam nadzieję . a Teraz odwróć się .
- Po co ?
-Zaufaj mi .
Odwróciłam się , choc nie wiedziałam po co , po chwili poczułam jak coś zimnego ląduje na mojej szyji . Był to piękny wisiorek z Literką M .
-To żebyś o mnie pamiętała .
-Jejku dziękuję Ci nie trzeba było .
-Chcę byś miała coś co będzie Ci mnie przypominać .
-Kurcze ja nic nie mam dla Ciebie .
-Nie trzeba ja i tak będę pamiętał .
Przytuliłem ją do siebie ostatni raz i ucałowałem w głowę .
-Do zobaczenia mała .
-Do Zobaczenia Michaś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz